Moje pierwsze aniołki wreszcie skończone i już zawisły w pokoju dziewczynek.
Po wyschnięciu i zalakierowaniu rzeczywiście się wystarczająco usztywniły. Jednakże niebieskiemu aniołkowi odłamało się skrzydełko przy przenoszeniu go do lakierowania :(
Klej na gorąco czyni cuda i w końcowym efekcie nic nie widać.
Ja jestem bardzo z nich dumna.
Praca z aniołkami sprawiła mi naprawdę wiele przyjemności, dlatego też powstała jeszcze jedna figurka specjalnie na wyzwanie bajkowe u Wioli. Pokażę Wam ją jednak dopiero jutro lub w niedzielę.
Na pewno powstaną też inne figurki bo już mam zamówienie od starszej córci by jej zrobić syrenkę.
Mam nadzieję , że szybko uda mi się wypracować swój własny styl i wygląd figurek bo nie chcę bezczelnie kopiować Waszych cudownych prac a jedynie się nimi inspirować i uczyć się od mistrzów
A oto kilka masosolnych blogów, na które naprawdę warto zajrzeć.
http://posolonepomysly.blogspot.com/
Ania robi przecudne aniołki i nie tylko. Musicie zobaczyć też jej masosolne dekoracje wielkanocne
http://decokuferek.blogspot.com/
Mariola lepi cudowne aniołki - musicie je zobaczyć
http://sztukaniepowazna.blogspot.com/
Kolejny anielski blog, ale u Natalii znajdziecie też wiele innych cudeniek.
http://angelamasasolna.blogspot.com/
Również u Angeli znajdziecie śliczne prace z masy solnej.
http://przesolona.blogspot.com/
Masa inspiracji na masosolne dekoracje i figurki. Musicie je zobaczyć
http://katalin-handmade.blogspot.com/
Tutaj już prace z modeliny. Katalin robi cudowne figurki - zawieszki. Ja osobiście nie mogę sie napatrzeć na jej prace
Udanego dnia
śliczne aniołki i mają bardzo sympatyczne buźki:)
OdpowiedzUsuńPiękne :) Efekt końcowy fantastyczny :) I najważniejsze, że Ty jesteś z nich dumna. Jest mi bardzo miło, że podobają Ci się moje solniczki. Dziękuję ♥
OdpowiedzUsuńI jeżeli mogę Ci coś podpowiedzieć to skrzydełka rób zawsze "grubsze", reszta może być delikatna, skrzydła muszą utrzymać całą resztę, zawsze tak robię.
UsuńChętnie zobaczę Twoje kolejne anieliczki :)
Dziękuję za cenne rady. No właśnie ze skrzydełkami miałam największy problem. Najpierw nie mogłam ulepić kształtu, który by mi się względnie podobał i choć trochę różnił się od Waszych prac, a jak już coś wyszło to strasznie delikatne. Myślę, że jak trochę poćwiczę to wprawy złapie i będzie lepiej.
UsuńOczywiście, że tak :)
UsuńPozdrawiam ☼ cieplutko
Śliczne są te aniołki. Nigdy nie robilam nic z masy solnej, chociaż od jakiegoś czasu bardzo mnie kusi. Szczególnie jak oglądam takie cudeńka. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń