Oni mają klucze do mojego mieszkanka ;)
Translate
Łączna liczba wyświetleń
poniedziałek, 31 grudnia 2012
piątek, 28 grudnia 2012
Ach te pierniczki :)

Przecież można je jeść również poza świętami.
U mnie w domu one znikają w trybie natychmiastowym. Jeszcze nigdy nie przeleżały wymaganego co najmniej tygodnia aż zmiękną. Zanim wyjmę drugą blachę z piekarnika już zawartości pierwszej nie ma, a pierniczki pieką się tylko 15 minut ^^
Przepis na pierniczki znalazłam na stronie www.kwestiasmaku.com ale nieco go zmodyfikowałam. Ja dodaję więcej miodu a mniej cukru ponieważ staram się go ograniczać jak tylko mogę. Miód jest zdrowszy, a dzięki jego konsystencji zazwyczaj nie muszę już dodawać mleka do ciasta.
Przepis na pierniczki jest o tyle fajny, że nie wymaga jakiś większych zdolności kulinarnych i można je robić razem z dziećmi. Pierniczki robi się bardzo szybko bo w około 30-45 minut (razem z pieczeniem) i bez większego bałaganu w kuchni.
Małe pierniczki, wycinane kieliszkiem są świetnym dodatkiem do kawy i mogą nie raz uratować nas gdy wpadną niezapowiedziani goście ;) Poza tym jeżeli Wasze rodzinki nie są tak łakome na słodycze jak moja, to możecie mieć zawsze zapas pierniczków w kuchni bo można je przechowywać około 4 tygodni.
Składniki:
- 2 szklanki mąki
- 3 łyżki miodu
- 1/2 szklanki cukru
- 1 łyżka masła
- 1/2 przyprawy do piernika
- 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
- 2 jajka (jedno do ciasta, drugie rozmącone do smarowania pierniczków)
- w razie potrzeby 1 - 2 łyżki mleka
Przygotowanie:
Na stolnicę wysypujemy przesianą mąkę. Miód podgrzewamy w małym garnuszku aż będzie gorący i płynny. Trzeba tylko uważać by go nie przypalić ;)
Do mąki wlewamy gorący miód i siekamy nożem. Miód w mące szybko przestygnie więc po dosłownie kilku minutach można już ciasto zacząć wyrabiać rękoma beż obawy że się poparzymy.
Dodajemy pozostałe sypkie produkty: cukier, sodę i przyprawę do piernika i mieszamy.
Następnie dodajemy jedno jajko i łyżkę miękkiego masła (w temperaturze pokojowej)
Całość zagniatamy aż ciasto będzie przypominać ciasto kruche: gęste i średnio twarde. Dokładne wyrobienie ciasta wymaga około 10 minut zagniatania.
Gdyby ciasto było za kruche i rozsypywało nam się przy zagniataniu możemy dodać 1 lub 2 łyżki mleka
Następnie ciasto rozwałkowujemy na placek o grubości 0,5-1 cm i wykrawamy pierniczki.
Ciastka układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, smarujemy rozmąconym jajkiem i pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 15 minut.
Po wyjęciu z piekarnika pierniczki będą mięciutkie, ale dość szybko po wystygnięciu stwardnieją. Twarde pierniczki należy szczelnie zamknąć np w słoikach. Do słoików możemy wrzucić kawałki obranego jabłka, co przyspieszy proces mięknięcia pierniczków. Musimy jednak pamiętać by co jakiś czas wymieniać jabłko.
Pierniczki możemy trzymać w słoikach od 1 do 4 tygodni. U mnie nigdy tyle nie wytrzymały ;)
Smacznego!!!
czwartek, 27 grudnia 2012
Migaweczki z choineczki

Mam nadzieję, że spędziliście je w miłej atmosferze w gronie rodziny i przyjaciół.
W tym roku przed świętami nie miałam zbyt wiele czasu i nie zdążyłam zamieścić przepisów na pierogi i domowe pierniczki oraz pokazać Wam wszystkiego co zrobiłam.
No cóż mówi się trudno i żyje się dalej. To co da się nadrobić to oczywiście zrobię i przepisy wkrótce zamieszczę. Dziś pokażę Wam kilka zdjęć z mojej choinki
![]() |
gwiazdka z makaronu |
![]() |
Pierzasta bomka |
![]() |
Karczochowa bombka |
![]() |
Szydełkowa bombka 1 |
![]() |
Szydełkowa bombka 2 |
![]() |
Mini szopka w choince |
![]() |
Złoty ażurowy renifer 1 |
![]() |
Złoty ażurowy renifer 2 |
![]() |
Złote serce |
poniedziałek, 24 grudnia 2012
poniedziałek, 17 grudnia 2012
Po prostu bigos ;)
W tym roku pierwszy raz musiałam przygotować bigos na święta. Na szczęście tylko dla nas czworga ale i tak było to wielkie wyzwanie.
Właśnie skończyłam go gotować, tzn na dziś, bo jutro jeszcze musi się też pogotować, ale chcę się już z Wami nim podzielić :)
Bigos wyszedł mi suuuper. Dokładnie taki jaki gotuje moja mama. Mimo iż jeszcze do końca składniki się nie "przegryzły"
Poniżej podaję Wam przepis. Być może i Wam zasmakuje tak samo jak mojej rodzinie ;)
Nie podaję dokładnej ilości składników, bo bigos to kapusta i mięso reszta to tylko przyprawy i dodatki, które dodajemy do smaku. Trzeba jedynie pamiętać, że dobry bigos musi mieć sporo mięsa, co najmniej w proporcji 2:1 (na dwa kilo kapusty co najmniej kilogram mięsa). Ja dałam nieco więcej w proporcji około 2:1,5
Składniki:
Przygotowanie:
W zależności od tego jak bardzo kwaśna jest kapusta należy ją namoczyć na około 10 - 15 minut lub kilkukrotne wypłukać (w przypadku bardzo kwaśnej kapusty). Ja tylko namaczałam kapustę, następnie odlałam wodę, nalałam świeżą i zaczęłam kapustę gotować. Gotujemy kapustę do czasu, aż będzie miękka.
Podczas gdy kapusta nam się gotuje przygotowujemy mięso i wywar oraz namaczamy w wodzie suszone grzyby.
Do dużego garnka wlewamy wodę dodajemy kostkę wołową, ziele angielskie, liść laurowy, przyprawę do bigosu i trochę przyprawy uniwersalnej. Całość należy doprowadzić do wrzenia i dalej gotować na wolnym ogniu.
Gdy wywar nam się gotuje kroimy w kostkę mięso i podsmażamy. Zaczynamy od mięsa wołowego ponieważ ono najdłużej potrzebuje się pogotować aby było miękkie. Na patelni roztapiamy smalec, wrzucamy mięso wołowe i podsmażamy - bez żadnych przypraw. Jak już nam się mięso podsmaży dolewamy do niego trochę przegotowanej gorącej wody, chwilkę mieszamy i całość wlewamy do wywaru. Tak samo postępujemy z mięsem wieprzowym. Gdy mięso wołowe i wieprzowe się gotuje, kroimy w kostkę kiełbasę i podsmażamy. Ostrożnie przekładamy kiełbasę do wywaru tak aby jak najmniej tłuszczu z kiełbasy dostało się do wywaru.
Śliwki wędzone kroimy w paseczki i dodajemy do wywaru.
Odcedzamy grzyby, kroimy w paseczki i równiez wrzucamy do wywaru.
Wszystko mieszamy, i gotujemy na wolnym ogniu pod przykryciem około 1,5 godziny. Wywar z mięsem musimy co jakiś czas mieszać a w przypadku gdy zauważymy, że jest zbyt gesty dolewamy trochę przegotowanej wody.
Ugotowana kapustę odcedzamy i odstawiamy do wystygnięcia. Jak kapusta nam wystygnie dobrze odciskamy nadmiar wody. Jeżeli kapusta jest bardzo długa możemy ją pokroić, ale zazwyczaj jest to niekonieczne.
Odciśniętą kapustę przekładamy do dużego garnka i wlewamy wywar z mięsem. Dobrze mieszamy aż składniki nam się połączą i doprowadzamy do wrzenia. Po zagotowaniu odstawiamy bigos. Na drugi dzień ponownie doprowadzamy bigos do wrzenia i chwilkę gotujemy. Możemy delikatnie podlewać go wodą by się nie przypalił.
Właśnie skończyłam go gotować, tzn na dziś, bo jutro jeszcze musi się też pogotować, ale chcę się już z Wami nim podzielić :)
Bigos wyszedł mi suuuper. Dokładnie taki jaki gotuje moja mama. Mimo iż jeszcze do końca składniki się nie "przegryzły"
Poniżej podaję Wam przepis. Być może i Wam zasmakuje tak samo jak mojej rodzinie ;)
Nie podaję dokładnej ilości składników, bo bigos to kapusta i mięso reszta to tylko przyprawy i dodatki, które dodajemy do smaku. Trzeba jedynie pamiętać, że dobry bigos musi mieć sporo mięsa, co najmniej w proporcji 2:1 (na dwa kilo kapusty co najmniej kilogram mięsa). Ja dałam nieco więcej w proporcji około 2:1,5
Składniki:
- kapusta kiszona
- mięso (po równo mięsa wołowego, wieprzowego i dobrej kiełbasy)
- smalec
- grzyby suszone
- śliwki wędzone
- liść laurowy
- ziele angielskie
- przyprawa uniwersalna
- przyprawa do bigosu
- kostki wołowe
Przygotowanie:
W zależności od tego jak bardzo kwaśna jest kapusta należy ją namoczyć na około 10 - 15 minut lub kilkukrotne wypłukać (w przypadku bardzo kwaśnej kapusty). Ja tylko namaczałam kapustę, następnie odlałam wodę, nalałam świeżą i zaczęłam kapustę gotować. Gotujemy kapustę do czasu, aż będzie miękka.
Podczas gdy kapusta nam się gotuje przygotowujemy mięso i wywar oraz namaczamy w wodzie suszone grzyby.
Do dużego garnka wlewamy wodę dodajemy kostkę wołową, ziele angielskie, liść laurowy, przyprawę do bigosu i trochę przyprawy uniwersalnej. Całość należy doprowadzić do wrzenia i dalej gotować na wolnym ogniu.
Gdy wywar nam się gotuje kroimy w kostkę mięso i podsmażamy. Zaczynamy od mięsa wołowego ponieważ ono najdłużej potrzebuje się pogotować aby było miękkie. Na patelni roztapiamy smalec, wrzucamy mięso wołowe i podsmażamy - bez żadnych przypraw. Jak już nam się mięso podsmaży dolewamy do niego trochę przegotowanej gorącej wody, chwilkę mieszamy i całość wlewamy do wywaru. Tak samo postępujemy z mięsem wieprzowym. Gdy mięso wołowe i wieprzowe się gotuje, kroimy w kostkę kiełbasę i podsmażamy. Ostrożnie przekładamy kiełbasę do wywaru tak aby jak najmniej tłuszczu z kiełbasy dostało się do wywaru.
Śliwki wędzone kroimy w paseczki i dodajemy do wywaru.
Odcedzamy grzyby, kroimy w paseczki i równiez wrzucamy do wywaru.
Wszystko mieszamy, i gotujemy na wolnym ogniu pod przykryciem około 1,5 godziny. Wywar z mięsem musimy co jakiś czas mieszać a w przypadku gdy zauważymy, że jest zbyt gesty dolewamy trochę przegotowanej wody.
Ugotowana kapustę odcedzamy i odstawiamy do wystygnięcia. Jak kapusta nam wystygnie dobrze odciskamy nadmiar wody. Jeżeli kapusta jest bardzo długa możemy ją pokroić, ale zazwyczaj jest to niekonieczne.
Odciśniętą kapustę przekładamy do dużego garnka i wlewamy wywar z mięsem. Dobrze mieszamy aż składniki nam się połączą i doprowadzamy do wrzenia. Po zagotowaniu odstawiamy bigos. Na drugi dzień ponownie doprowadzamy bigos do wrzenia i chwilkę gotujemy. Możemy delikatnie podlewać go wodą by się nie przypalił.
Bigos gotowy
Życzę wszystkim smacznego !!!
sobota, 15 grudnia 2012
Szydełkowe bombki
Już wcześniej pisałam o szydełkowej bombce, którą zrobiłam w zeszłym roku. Dziś chcę Wam pokazać moje tegoroczne szydełkowe bombki.
Podobnie jak ta pierwsza, również i te były wykonane bez żadnego schematu. Nie są to może tak wspaniałe dzieła sztuki jakie można znaleźć na różnych blogach, ale ja jestem z nich zadowolona.
Szydełkowe ubranka są zrobione na stałe na starych szklanych bombkach co nadało im niepowtarzalnego wyglądu.
Zrobienie takiej bombki zajmuje dosłownie chwilkę i nawet posiadając tylko podstawy szydełkowania można pokusić się o zrobienie takiej bombki.
Także szydełka w dłoń i do dzieła :D
Podobnie jak ta pierwsza, również i te były wykonane bez żadnego schematu. Nie są to może tak wspaniałe dzieła sztuki jakie można znaleźć na różnych blogach, ale ja jestem z nich zadowolona.
Szydełkowe ubranka są zrobione na stałe na starych szklanych bombkach co nadało im niepowtarzalnego wyglądu.
Zrobienie takiej bombki zajmuje dosłownie chwilkę i nawet posiadając tylko podstawy szydełkowania można pokusić się o zrobienie takiej bombki.
Także szydełka w dłoń i do dzieła :D
poniedziałek, 10 grudnia 2012
Pierzasta bombka - zrób ją sama :)

Po Mikołajkowym szaleństwie, mocy prezentów i słodyczy, bólu brzucha na następny dzień ;) czas na koleją porcję świątecznych dekoracji.
Dziś pokażę Wam moje bombki z piór.
Są bardzo łatwe do wykonania a efekt jest powalający.
Do wykonania tych bombek potrzebujecie
- styropianowych kul albo starych szklanych bombek
- ptasich piórek
- klej
Całość posta przeniesiona na:
http://mieszkankopelnepomyslow.blogspot.com/2014/12/pierzasta-bombka.html
Serdecznie zapraszam i przepraszam za utrudnienia, ale po wielu przerwach i próbach reaktywacji bloga stał się on bardzo zaśmiecony i nieciekawy. W obecnej sytuacji łatwiej jest mi zacząć od nowa niż prządkować tego bloga.
Jeszcze raz przepraszam i zapraszam do Mieszkanka Pełnego Pomysłów
środa, 5 grudnia 2012
Sos czosnkowy
Przepis na ten sos czosnkowy przyniósł mój mąż od swojego kolegi z pracy. Sos jest naprawdę świetny jako dodatek do kanapek, zapiekanek czy pizzy.
Składniki:
Przygotowanie:
Majonez wymieszać z olejem i musztardą, dodać zmiażdżony w wyciskarce czosnek. Następnie dodać cukier, sól, pieprz i dobrze wymieszać. Na koniec dodajemy wodę tak aby nasz sos nabrał odpowiedniej konsystencji i dokładnie mieszamy. Ja przy tych proporcjach dodałam 4 łyżki stołowe wody.
Sos czosnkowy należy odstawić na co najmniej 30 minut aby się "przegryzł"
Mi najbardziej smakuje tak po około 12 godzinach. Wtedy bardzo wyraźnie czuć smak czosnku :)
Składniki:
- 200 ml majonezu
- 2 duże ząbki czosnku
- 4 łyżki oleju
- woda (do odpowiedniej konsystencji)
- łyżka stołowa musztardy
- łyżeczka cukru
- sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:
Majonez wymieszać z olejem i musztardą, dodać zmiażdżony w wyciskarce czosnek. Następnie dodać cukier, sól, pieprz i dobrze wymieszać. Na koniec dodajemy wodę tak aby nasz sos nabrał odpowiedniej konsystencji i dokładnie mieszamy. Ja przy tych proporcjach dodałam 4 łyżki stołowe wody.
Sos czosnkowy należy odstawić na co najmniej 30 minut aby się "przegryzł"
Mi najbardziej smakuje tak po około 12 godzinach. Wtedy bardzo wyraźnie czuć smak czosnku :)
SMACZNEGO !!!
wtorek, 4 grudnia 2012
Szyszka z nasionami dla ptaków
No i stało się. Zrobiło się zimno i zaczął padać śnieg. Choć lubię zimę w tym roku wcale mnie śnieg nie cieszy. Może dlatego, że od niedawna jeżdżę samochodem i w taką pogodę boję się jeździć, a muszę to robić :(
No ale koniec o moich problemach. Nasi mali pierzaści przyjaciele również nie mają łatwo w taką pogodę. W miastach ciężko jest im znaleźć pożywienie, więc my powinniśmy im w tym pomóc.
Niestety zeszłoroczny karmnik nie nadawał się do użytku :( a mąż ze względu na natłok pracy nie miał czasu zrobić nowego. Chyba w tym roku będziemy musieli karmnik kupić w sklepie.
Tymczasem, żeby nie zostawić ptaszków bez opieki razem z córkami zrobiłyśmy szyszkowy karmnik.
Taki karmnik jest wręcz banalny do wykonania. Potrzebujemy jedynie szyszki, dwóch gwoździków, kawałka sznurka, smalcu, no i oczywiście nasiona dla ptaków. Ja kupiłam specjalną mieszankę w sklepie zoologicznym.
Jak już mamy wszystkie potrzebne rzeczy przymocujemy gwoździki u góry szyszki i zawiązujemy na nich sznurek. Teraz wystarczy, że wymieszamy nasiona ze smalcem i upchniemy go w szyszkę.
Ja nasz szyszkowy karmnik powiesiłam na balkonie na starym haku na kwiatki. Teraz pozostało nam tylko poczekać na pierwszych gości.
No ale koniec o moich problemach. Nasi mali pierzaści przyjaciele również nie mają łatwo w taką pogodę. W miastach ciężko jest im znaleźć pożywienie, więc my powinniśmy im w tym pomóc.
Niestety zeszłoroczny karmnik nie nadawał się do użytku :( a mąż ze względu na natłok pracy nie miał czasu zrobić nowego. Chyba w tym roku będziemy musieli karmnik kupić w sklepie.
Tymczasem, żeby nie zostawić ptaszków bez opieki razem z córkami zrobiłyśmy szyszkowy karmnik.
Taki karmnik jest wręcz banalny do wykonania. Potrzebujemy jedynie szyszki, dwóch gwoździków, kawałka sznurka, smalcu, no i oczywiście nasiona dla ptaków. Ja kupiłam specjalną mieszankę w sklepie zoologicznym.
Jak już mamy wszystkie potrzebne rzeczy przymocujemy gwoździki u góry szyszki i zawiązujemy na nich sznurek. Teraz wystarczy, że wymieszamy nasiona ze smalcem i upchniemy go w szyszkę.
Ja nasz szyszkowy karmnik powiesiłam na balkonie na starym haku na kwiatki. Teraz pozostało nam tylko poczekać na pierwszych gości.
poniedziałek, 3 grudnia 2012
Szydełkowa bombka

Pokażę Wam moją pierwszą szydełkową bombkę.
Zrobiłam ją w zeszłym roku, ale nie byłam z niej zadowolona wiec poprzestałam na tej jednej.
Dziś z perspektywy czasu myślę, że jak na pierwszy raz to wcale taka tragiczna ta bombka nie wyszła. Zwłaszcza, że nie korzystałam z żadnych schematów.
Zresztą możecie ocenić ją sami ;)
W tym roku mam już bardziej optymistyczne podejście do robienia szydełkowych bombek i na pewno kilka ich zrobię. Może nawet pokuszę się o zrobienie takich bombek frywolitką. Taka szydełkowa bombka to świetna dekoracja świąteczna a nawet prezent dla kogoś bliskiego
Mam tylko nadzieję, że starczy mi na to wszystko czasu. Bo jak na razie za wiele go nie mam i od dwóch dni nie zrobiłam nawet jednego rządka moich zazdrosek :(
sobota, 1 grudnia 2012
Zazdroski cz2
Tak jak obiecałam zamieszczam zdjęcie moich zazdrosek, a właściwie to kawałka, który udało mi się do tej pory zrobić.
Robótka trochę pomięta, ale dopiero po skończeniu ją upiorę, wykrochmalę i wyprasuję. Teraz jedynie wciągnęłam tasiemkę by widać było jak mniej więcej ma to wyglądać.
Za jakieś kilka rządków wstawię kolejne zdjęcie ;)
Robótka trochę pomięta, ale dopiero po skończeniu ją upiorę, wykrochmalę i wyprasuję. Teraz jedynie wciągnęłam tasiemkę by widać było jak mniej więcej ma to wyglądać.
Za jakieś kilka rządków wstawię kolejne zdjęcie ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)